Ja tu w Krakowie widzę dalej, bo w razie potrzeby włażę na drabinę-Wieżę Mariacką i patrzę. Dla wyjaśnienia podaję, że są dwie wieże przy Kościele Mariackim: jedna kościelna, druga zaś – strażnica – na utrzymaniu miasta była (czy jest nadal – nie wiem), by z niej baczyć czy gdzie pożar nie wybuchł lub wróg jaki na miasto nie dybie. Dziwi mnie tylko, że w Warszawie miast na iglicę PKiN do beczek włażą, gdy chcą coś zobaczyć. I zazwyczaj widzą ciemność, która to jako pierwszy też Krakus ujrzał – niejaki Stuhr Jerzy.
Poruszyłeś Pan w swojej odpowiedzi temat bardzo interesujący – obrażanie się. Ciekawe dlaczego ludzie się obrażaja i dlaczego wybierają właśnie taką formę protestu? W sumie dość nieefektywną, bo wyłączającą a priori możliwość wytłumaczenia. Chyba, że takie obrażanie to bardziej pozorne jest.
Szanowny Panie Zenku19
Ja tu w Krakowie widzę dalej, bo w razie potrzeby włażę na drabinę-Wieżę Mariacką i patrzę. Dla wyjaśnienia podaję, że są dwie wieże przy Kościele Mariackim: jedna kościelna, druga zaś – strażnica – na utrzymaniu miasta była (czy jest nadal – nie wiem), by z niej baczyć czy gdzie pożar nie wybuchł lub wróg jaki na miasto nie dybie. Dziwi mnie tylko, że w Warszawie miast na iglicę PKiN do beczek włażą, gdy chcą coś zobaczyć. I zazwyczaj widzą ciemność, która to jako pierwszy też Krakus ujrzał – niejaki Stuhr Jerzy.
Poruszyłeś Pan w swojej odpowiedzi temat bardzo interesujący – obrażanie się. Ciekawe dlaczego ludzie się obrażaja i dlaczego wybierają właśnie taką formę protestu? W sumie dość nieefektywną, bo wyłączającą a priori możliwość wytłumaczenia. Chyba, że takie obrażanie to bardziej pozorne jest.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 06.03.2008 - 12:26