to będzie tyle co z tego F-16 co wylądował awaryjnie wczoraj na Okęciu.
A czas pokoju jest i pewnie silnika nie żyłował zbytnio i beczek nie kręcił ani worga śmiertelnego ostrzeliwując kulki nie dostał:)
A z braku gadki o wizach to się cieszę- to naprawdę nie jest problem, za który można tanio tarczę dać sobie na plecy założyć.

Jeszcze mniejszy jest to problem dla osób, które (tak jak ja) pracują za granicą. Wizę do USA dostałem w… godzinę, jak wszyscy w kolejce. Bez tłumaczenia, że się nie jest wielbłądem i udowadniania cudów-niewidów.

Pozdrawiam

kułak i spekulant