wiesz jak to jest, kiedy slowa kotluja sie we lbie, ale nie potrafia znalezc odzwierciedlenia na papierze… choc, mozesz nie wiedziec… ;-) jak zauwazyles – to ktos pisze, a Ty klikasz literki…
ten zamet w glowie doskonale porządkuje taki tekst jak Twoj – czlowiek czyta i mruczy: “o tak, tak wlasnie bym to napisal… tego bym użyl…” i zastanawia się, czy taki Jacek nie odwiedził był mojego lba gdzies tam kiedys jak spałem i nie pożyczył paru słów, obrazów… i już człek nie musi pisać, całkowicie wystarczy mu przeczytanie kogoś. nie ma juz nic do wyrzucania z siebie, pozostaje spokój. slowa, zadania zostaly napisane – nie ważne przecież przez kogo, ważne że odzwierciedlaja to co i w nas gra. nie ma co komentowac. pozostaje kiwnąć głową.
i masz racje – ludzie tęsknią za czytaniem. dobrze znac miejsca, gdzie mozna “dobrze” poczytac, zamiast tracic czas na bilet…
Jacek
wiesz jak to jest, kiedy slowa kotluja sie we lbie, ale nie potrafia znalezc odzwierciedlenia na papierze… choc, mozesz nie wiedziec… ;-) jak zauwazyles – to ktos pisze, a Ty klikasz literki…
ten zamet w glowie doskonale porządkuje taki tekst jak Twoj – czlowiek czyta i mruczy: “o tak, tak wlasnie bym to napisal… tego bym użyl…” i zastanawia się, czy taki Jacek nie odwiedził był mojego lba gdzies tam kiedys jak spałem i nie pożyczył paru słów, obrazów… i już człek nie musi pisać, całkowicie wystarczy mu przeczytanie kogoś. nie ma juz nic do wyrzucania z siebie, pozostaje spokój. slowa, zadania zostaly napisane – nie ważne przecież przez kogo, ważne że odzwierciedlaja to co i w nas gra. nie ma co komentowac. pozostaje kiwnąć głową.
i masz racje – ludzie tęsknią za czytaniem. dobrze znac miejsca, gdzie mozna “dobrze” poczytac, zamiast tracic czas na bilet…
pozdrawiam Świątecznie.
Griszeq -- 21.03.2008 - 15:17