misjonarz ze mnie zawsze kiepski był, a ostatnio t w ogóle mnie to nie bawi.
Ni nawracanie, ni dyskusja, ni kłótnia, ni takie tam misyjne klimaty, tylko gadanie o pierdołach, bez celu, bez jakiegoś kierunku okreslonego, nawet mi się formą nie chce nawet bawić jak dawniej w moich tekstach.
Panie Igło,
misjonarz ze mnie zawsze kiepski był, a ostatnio t w ogóle mnie to nie bawi.
Ni nawracanie, ni dyskusja, ni kłótnia, ni takie tam misyjne klimaty, tylko gadanie o pierdołach, bez celu, bez jakiegoś kierunku okreslonego, nawet mi się formą nie chce nawet bawić jak dawniej w moich tekstach.
Pozdrówka
grześ -- 25.03.2008 - 11:37