dwu pierwszych spraw nie czaję, a co do Szymborskiej, to w sumie nie rozumiem, co chcesz przekazać.
Znaczy tak se myślę,że pewnie mogła się nie angażować tak jak się angażowała i krzywda by się jej nie stała (więc ,,prawaki” częściowo rację mają), mogła nie pisac stalinowskich wierszy.
Tyle, że mam tak, że tych, co tak potępiają gorąco ją, tym bardziej nie trawię.
No i zresztą może głupsze tłumaczenie, ale mądrzejsi i ci co więdzej o zbrodniach stalinowskich wiedzieli pisali, ba, nawet ci, co byli ofiarami (choćby Broniewski)
Oczywiście chwały jej to nie przysparza, ale wierszami licznymi i Noblem, szalę przeważyła na plus.
Znaczy te wierszyki sprzed lat 50 znaczenie mają już pewnie dla historyków, co się socrealizmem czy uwikłaniem twórców wsocjalizm zajmują, no i dla zaciekłych tropicieli cudzych błędów.
By te błędy wykorzystać gdy im się nie podoba, co obecnie Szymborska mówi.
Hm,
dwu pierwszych spraw nie czaję, a co do Szymborskiej, to w sumie nie rozumiem, co chcesz przekazać.
Znaczy tak se myślę,że pewnie mogła się nie angażować tak jak się angażowała i krzywda by się jej nie stała (więc ,,prawaki” częściowo rację mają), mogła nie pisac stalinowskich wierszy.
Tyle, że mam tak, że tych, co tak potępiają gorąco ją, tym bardziej nie trawię.
No i zresztą może głupsze tłumaczenie, ale mądrzejsi i ci co więdzej o zbrodniach stalinowskich wiedzieli pisali, ba, nawet ci, co byli ofiarami (choćby Broniewski)
Oczywiście chwały jej to nie przysparza, ale wierszami licznymi i Noblem, szalę przeważyła na plus.
Znaczy te wierszyki sprzed lat 50 znaczenie mają już pewnie dla historyków, co się socrealizmem czy uwikłaniem twórców wsocjalizm zajmują, no i dla zaciekłych tropicieli cudzych błędów.
By te błędy wykorzystać gdy im się nie podoba, co obecnie Szymborska mówi.
pzxdr
grześ -- 10.04.2008 - 21:24