Pomijając powyższe kwestie sporne jestem ABSOLUTNIE przekonany, ze da się przy odrobinie dobrej woli tak badać koszmary z przeszłości polsko-żydowskiej, by zachować uczciwość, obiektywizm. Nie mówiąc o tym, że umiejętnie i sensownie przeprowadzone badania tematu polskich i żydowskich zbrodni w okresie przed, w czasie i po wojnie umożliwiłoby wyeliminowanie głosu środowisk skrajnych, zarówno antysemickich w Polsce, jak i antypolskich wśród Żydów.
Pisze to z jednoczesnym przekonaniem, iż pracom historyków typu Chodakiewicz bliżej do tego ideału niż pop-publicystyce Grossa… próbowałem obu potraw, wolę – że się tak wyrażę – lekko gorzkie dla Polaków danie Chodakiewicza, niż celowo przesolone i przepieprzone danie Grossa.
Wystarczy czytać czy słuchać każdego z nich, by intuicyjnie czuć różnice w intencjach.
Ale to zapewne moje subiektywne odczucie.
Tymczasem nic tak mnie nie wkurza jak kreowanie przez opcję anty-antysemicką sztucznego obiektywizmu, w rzeczywistości wynikającego nie z konkretnej i opartej na stalowych fundamentach argumentacji, a z konstrukcji “A dlaczego? A bo tak!”.
@ WSZYSCY
Pomijając powyższe kwestie sporne jestem ABSOLUTNIE przekonany, ze da się przy odrobinie dobrej woli tak badać koszmary z przeszłości polsko-żydowskiej, by zachować uczciwość, obiektywizm. Nie mówiąc o tym, że umiejętnie i sensownie przeprowadzone badania tematu polskich i żydowskich zbrodni w okresie przed, w czasie i po wojnie umożliwiłoby wyeliminowanie głosu środowisk skrajnych, zarówno antysemickich w Polsce, jak i antypolskich wśród Żydów.
Pisze to z jednoczesnym przekonaniem, iż pracom historyków typu Chodakiewicz bliżej do tego ideału niż pop-publicystyce Grossa… próbowałem obu potraw, wolę – że się tak wyrażę – lekko gorzkie dla Polaków danie Chodakiewicza, niż celowo przesolone i przepieprzone danie Grossa.
Wystarczy czytać czy słuchać każdego z nich, by intuicyjnie czuć różnice w intencjach.
Ale to zapewne moje subiektywne odczucie.
Tymczasem nic tak mnie nie wkurza jak kreowanie przez opcję anty-antysemicką sztucznego obiektywizmu, w rzeczywistości wynikającego nie z konkretnej i opartej na stalowych fundamentach argumentacji, a z konstrukcji “A dlaczego? A bo tak!”.
Pzdr.
Misqot -- 18.04.2008 - 08:50