przecież nie wiemy, jak jest w rzeczywistości. patrząc na G.Busha zawsze sie zastanawiałem, jak Ci którzy ciągną za sznurki mogli w tak oczywisty sposób spieprzyć przedstawienie. bo przecież to jak na amerykanskie warunki zbyt oczywista marionetka. tylko nie wiemy, kto sznurki trzyma. ale smieje sie nam w twarz – “patrzcie, nawet sie nie musze kryc, buraki”.
czasem podejrzewam, ze nie ma zadnego konfliktu po z pis. chlopaki na zapleczu pija wino i dziela synekury, a my sie podnecamy glupotami kurskiego lub pitery.
czy ktos rozliczyl lewice? czy ktos grzebal w synekurach pis? jakos nie mam watpliwosci, ze jesli po przegra kolejne wybory, to nikt nie bedzie w tym grzebal.
rzuci sie jakies ochlapy, dziennikarzyny to opisza, a lud bedzie mial kolejne igrzyska.
JJ
przecież nie wiemy, jak jest w rzeczywistości. patrząc na G.Busha zawsze sie zastanawiałem, jak Ci którzy ciągną za sznurki mogli w tak oczywisty sposób spieprzyć przedstawienie. bo przecież to jak na amerykanskie warunki zbyt oczywista marionetka. tylko nie wiemy, kto sznurki trzyma. ale smieje sie nam w twarz – “patrzcie, nawet sie nie musze kryc, buraki”.
czasem podejrzewam, ze nie ma zadnego konfliktu po z pis. chlopaki na zapleczu pija wino i dziela synekury, a my sie podnecamy glupotami kurskiego lub pitery.
czy ktos rozliczyl lewice? czy ktos grzebal w synekurach pis? jakos nie mam watpliwosci, ze jesli po przegra kolejne wybory, to nikt nie bedzie w tym grzebal.
rzuci sie jakies ochlapy, dziennikarzyny to opisza, a lud bedzie mial kolejne igrzyska.
mocne wejscie Jacku.
Griszeq -- 05.05.2008 - 08:22