Niby nic, ale… Przecież brak dowodów jest najlepszym dowodem etc…:-))
Te wyjazdy na Zachód, a potem do Sojuza, albo odwrotnie :-?
Pozdrawiam obyczajnie
I co by tu Panu, Panie Jotesz, powiedzieć?
Niby nic, ale… Przecież brak dowodów jest najlepszym dowodem etc…:-))
Te wyjazdy na Zachód, a potem do Sojuza, albo odwrotnie :-?
Pozdrawiam obyczajnie
Lorenzo -- 20.05.2008 - 14:05