Muzyka łagodzi obyczaje…
Podobno.
Można pomyśleć po tej liście, że nic tylko słucham rocka i bluesa oraz ociupinkę bossa novy.
Słucham też dużo jazzu i niemało klasyki. Ale miewam napady – są okresy, kiedy słucham głównie jakiegoś nastroju i wtedy albo same samby albo tylko Bach.
Po co ja o tym piszę? Lepiej o PiS pisz – przynajmniej będzie odzew…
Ale głuche towarzystwo!
Muzyka łagodzi obyczaje…
jotesz -- 21.05.2008 - 18:11Podobno.
Można pomyśleć po tej liście, że nic tylko słucham rocka i bluesa oraz ociupinkę bossa novy.
Słucham też dużo jazzu i niemało klasyki. Ale miewam napady – są okresy, kiedy słucham głównie jakiegoś nastroju i wtedy albo same samby albo tylko Bach.
Po co ja o tym piszę? Lepiej o PiS pisz – przynajmniej będzie odzew…