uważam, że uzależnianie dobrego samopoczucia Narodu od wbicia gola do czyjejś bramki, czy od dokopania Szwabom i Ruskom unieruchamia ten Naród w pozycji takiej w jakiej jest do pewnego czasu i zupełnie słusznie doprawadzającej Cię do frustracji.
Są rzeczy ważne, i mniej ważne. Do tych mniej ważnych należą największe nawet zwycięstwa w sporcie.
Bo dla zaspokojenia głodu sukcesu – może wystarczą. Tak jak cukierek, czy guma do żucia…
Ci, którzy dzięki takim sukcesom uwierzą, zanim zdążą coś zbudować, sprowadzić czy ruszyć zapadną znów w marazm po jednym czy drugim przegranym meczu lub niezdobytym mistrzostwie.
Nowi fachowcy dostaną nową szansę, a Ty napiszesz następny komentarz.
A ja Igło,
uważam, że uzależnianie dobrego samopoczucia Narodu od wbicia gola do czyjejś bramki, czy od dokopania Szwabom i Ruskom unieruchamia ten Naród w pozycji takiej w jakiej jest do pewnego czasu i zupełnie słusznie doprawadzającej Cię do frustracji.
Są rzeczy ważne, i mniej ważne. Do tych mniej ważnych należą największe nawet zwycięstwa w sporcie.
Bo dla zaspokojenia głodu sukcesu – może wystarczą. Tak jak cukierek, czy guma do żucia…
Ci, którzy dzięki takim sukcesom uwierzą, zanim zdążą coś zbudować, sprowadzić czy ruszyć zapadną znów w marazm po jednym czy drugim przegranym meczu lub niezdobytym mistrzostwie.
Nowi fachowcy dostaną nową szansę, a Ty napiszesz następny komentarz.
merlot -- 04.06.2008 - 14:40