Oni tolerancją nazywają zgodność z wybranymi standardami poprawności politycznej.
Tak się przykro złożyło, że dyskurs równościowy zdominowała lewica (to zresztą konsekwencja zaniechań drugiej strony). W efekcie, to jej standardy zostały utożsamione z powinnymi, a tolerancja, utożsamiona została z przymusem ich akceptowania. Bezdyskusyjnego zazwyczaj.
Panie Maxie,
ja bym się posunął nawet dalej.
Oni tolerancją nazywają zgodność z wybranymi standardami poprawności politycznej.
Tak się przykro złożyło, że dyskurs równościowy zdominowała lewica (to zresztą konsekwencja zaniechań drugiej strony). W efekcie, to jej standardy zostały utożsamione z powinnymi, a tolerancja, utożsamiona została z przymusem ich akceptowania. Bezdyskusyjnego zazwyczaj.
Pozdrawiam jak zwykle
yayco -- 08.06.2008 - 10:06