Panie Maxie,

Panie Maxie,

ja bym się posunął nawet dalej.

Oni tolerancją nazywają zgodność z wybranymi standardami poprawności politycznej.

Tak się przykro złożyło, że dyskurs równościowy zdominowała lewica (to zresztą konsekwencja zaniechań drugiej strony). W efekcie, to jej standardy zostały utożsamione z powinnymi, a tolerancja, utożsamiona została z przymusem ich akceptowania. Bezdyskusyjnego zazwyczaj.

Pozdrawiam jak zwykle


Poeta, stojący twarzą do ściany (znowu o tolerancji i nietolerancji) By: yayco (15 komentarzy) 7 czerwiec, 2008 - 18:39