I oto, co wymyśliłam.
My – kobiety – wcale nie chcemy być rozumiane w Waszym znaczeniu tego słowa. Nie chcemy, by ktoś rozłożył wszystkie nasze emocje na czynniki pierwsze, a potem poddał je dogłębnej analizie.
My chcemy być uwielbiane, a w razie łez rzęsistych – przytulane. Żebyście się nauczyli nie pytać zbyt wiele, nie tłumaczyć zbyt wiele, tylko posłuchać uważnie, a potem wręczyć kwiatek i powiedzieć, ze wszystko będzie dobrze, bo przecież Wy o to zadbacie, żeby było dobrze. I tyle.
Przecież to oto chodzi, żebyście nie wszystko i nie do końca rozumieli…
Zastanawiam się jeszcze nad tym Noblem....
I oto, co wymyśliłam.
Pani Łyżeczka -- 23.06.2008 - 05:27My – kobiety – wcale nie chcemy być rozumiane w Waszym znaczeniu tego słowa. Nie chcemy, by ktoś rozłożył wszystkie nasze emocje na czynniki pierwsze, a potem poddał je dogłębnej analizie.
My chcemy być uwielbiane, a w razie łez rzęsistych – przytulane. Żebyście się nauczyli nie pytać zbyt wiele, nie tłumaczyć zbyt wiele, tylko posłuchać uważnie, a potem wręczyć kwiatek i powiedzieć, ze wszystko będzie dobrze, bo przecież Wy o to zadbacie, żeby było dobrze. I tyle.
Przecież to oto chodzi, żebyście nie wszystko i nie do końca rozumieli…