Na stronę Wójcika trafiłem ze dwa lata temu i byłem pod dużym wrażeniem bajeru.
Zniechęciła mnie oczywiście trochę przedmowa autora, gdzie napisał tak:
Flasha nie miałem, a jak zobaczyłem u kolegi, to uciekłem w popłochu. Pan Paweł znalazł pewnie tutoriale z drugiego Twojego linka i wklepał wszystko sam, własnymi ręcami. Ja mam bardziej komfortową sytuację, bo całą zabawę robię bez jednej linijki kodu, w ogóle bez Flasha – kartki to jedna z tzw. transitions, które są dostępne w następnej wersji programu do łamania, w którym pracuję od wielu lat. Cała operacja stworzenia pliku końcowego (.swf) polega na naciśnięciu guzika export i wybrania opcji jakościowo-wielkościowych filmiku.
Contri
Dzięki za wizytę i za ściągawki!
Na stronę Wójcika trafiłem ze dwa lata temu i byłem pod dużym wrażeniem bajeru.
Zniechęciła mnie oczywiście trochę przedmowa autora, gdzie napisał tak:
Flasha nie miałem, a jak zobaczyłem u kolegi, to uciekłem w popłochu. Pan Paweł znalazł pewnie tutoriale z drugiego Twojego linka i wklepał wszystko sam, własnymi ręcami. Ja mam bardziej komfortową sytuację, bo całą zabawę robię bez jednej linijki kodu, w ogóle bez Flasha – kartki to jedna z tzw. transitions, które są dostępne w następnej wersji programu do łamania, w którym pracuję od wielu lat. Cała operacja stworzenia pliku końcowego (.swf) polega na naciśnięciu guzika export i wybrania opcji jakościowo-wielkościowych filmiku.
A Flasha do dziś się boję i nie umiem…
merlot -- 02.07.2008 - 07:47