@Banan

@Banan

Widzisz, z tym traktatem to jest tak, że teraz to już naprawde nie wiadomo co robić...

Wyjaśniam dlaczego. Otórz nasi kochani eurosceptycy mogą sobie mówić, że Unia może dalej funkcjonować w oparciu o istniejące rozwiązania, ale jest z tym jeden szkopuł. To jest może satysfakcjonujące dla Polski lub Hiszpanii, lecz całkowicie nie odpowiada aspiracjom Francji i Niemiec, które razem są najbliżej przekroczenia pewnej bariery potencjału, co w przypadku jakiejś głebszej formy zjednoczenia uczyniłoby z nich podmiot pod względem politycznym i ekonomicznym liczący się na scenie globalnej. Być może do osiągnięcia tego poziomu potrzebowaliby dobrać sobie jeszcze np. Beneluks, ale są blisko od przejścia z jasności Jowisza do jasności Słońca. I wiedzą, że jest to konieczne, bo inaczej ich światło zostanie przesłonięte przez wschodzące gwiazdy Chin i Indii. I to nie jest żaden nowy imperializm, lecz prosta kalkulacja obliczona na podstawie estymacji jak będzie wyglądał świat za kilkadziesiąt lat.

Tak więc ja jestem przekonany, że fiasko Lisbony będzie bodźcem dla Niemiec i Francji do powołania czegoś na kształt “Twardego Jądra”. “Twarde Jądro” powstanie jako fuzja kilku krajów z Francją i Niemcami na czele a inne będą do tego związku dokooptywane. W związku z tym znowu znajdziemy się trwale poza strukturami “prawdziwej” Europy, gdyż po doświadczeniach z naszą obecnością w UE, do nowego sojuszu nikt nas jeszcze długo nie zaprosi.

I świadomie mówię, że “Twarde Jądro” będzie właśnie “prawdziwą” Europą, gdyż tam będzie centrum decyzyjne, które będzie narzucać rozwiązania, wobec których inne państwa będą musiały dopiero się określać.

Zatem popieranie Unii w wersji Lisbońskiej jest dla nas korzystne, bo w ramach takiego układu nadal jesteśmy w centrum decyzyjnym a w nowym układzie będziemy już po nim. I to nie tak, jak np. Dania, która nie będzie miała żadnych problemów, gdyby wyraziła wolę przyjęcia do nowej Unii, lecz na zasadach pariasa, którego nikt nie chce, bo już raz okazał się “nie swój”.

Po prostu, panie Bananie – Unia Europejska w obecnym kształcie pociągnie pewno jeszcze parę lat, lecz nie wróżę jej długiej przyszłości, bo utrzymywanie tego stanu nie opłaca się najważniejszym graczom.

Natomiast co do przyszłości Polski poza Unią, to mam zdanie jak najgorsze. Jeśli tylko będę mógł, to ja z tego kraju wówczas wraz z rodziną wyjadę. Nie mam ochoty, żeby moje dzieci gniły w syfie w jaki wszystko się tutaj w krótkim czasie wtedy obsunie.


Tango w rozkroku By: Banan (11 komentarzy) 2 lipiec, 2008 - 21:07