kiedy tu nie tylko o to niby-sprytne podczepianie się różnych takich, nie tylko z ZUS-u ananasków, chodzi, ale też o to, że to co nowe wcale nie jest nowe, a nawet jest stare jak sam Wujek Internet.
A poza tym to jest na tym etapie mamienie chyba wyłącznie idiotów? Przecież w tych czasach to nawet Dzieci z drugiej klasy podstawowej nie łykają takiego kitu ani im nie robi, że Pan Redaktor albo Pan Rzecznik w blogowych kapciach wystąpią. Nawet pierwsze, te Dzieci, zakrzykną: a spadaj pajacu! Co ostatnia historyjka u Pana Sajonary ilustruje precyzyjnie, a komentarze u Rzecznika ZUS takoż podobnie.
Dlatego w tym strojeniu się w blogowe ciuszki to już więcej jest błazenady niskiego lotu tudzież głupoty i właśnie nieświadomości na jakiego głupka się wychodzi, niźli sprytu i manipulacji. Chyba, że ja ludzi przeceniam? Ale nie sądzę.
Opowiem Pani małą anegdotkę. Wychodzę onegdaj z kamienicy u znajomych i coś jeszcze za drzwiami a już na dworze gmeram w torbie podróżnej i wtem słyszę za rogiem kamienicy taką MEGA slangową, w sensie fachowo techniczną błyskawiczną naradę na temat jakichś sterowników czy joysticków, już nie wiem, bo mało zrozumiałem, ale fachowo to leciało, jak z rękawa. Stanąłem zaciekawiony, tylko po to, żeby po chwili zaniemówić z wrażenia, bo oto zza rogu wyszło dwóch malców w wieku z całą pewnością poniżej lat 8.
Pani Gretchen,
kiedy tu nie tylko o to niby-sprytne podczepianie się różnych takich, nie tylko z ZUS-u ananasków, chodzi, ale też o to, że to co nowe wcale nie jest nowe, a nawet jest stare jak sam Wujek Internet.
A poza tym to jest na tym etapie mamienie chyba wyłącznie idiotów? Przecież w tych czasach to nawet Dzieci z drugiej klasy podstawowej nie łykają takiego kitu ani im nie robi, że Pan Redaktor albo Pan Rzecznik w blogowych kapciach wystąpią. Nawet pierwsze, te Dzieci, zakrzykną: a spadaj pajacu! Co ostatnia historyjka u Pana Sajonary ilustruje precyzyjnie, a komentarze u Rzecznika ZUS takoż podobnie.
Dlatego w tym strojeniu się w blogowe ciuszki to już więcej jest błazenady niskiego lotu tudzież głupoty i właśnie nieświadomości na jakiego głupka się wychodzi, niźli sprytu i manipulacji. Chyba, że ja ludzi przeceniam? Ale nie sądzę.
Opowiem Pani małą anegdotkę. Wychodzę onegdaj z kamienicy u znajomych i coś jeszcze za drzwiami a już na dworze gmeram w torbie podróżnej i wtem słyszę za rogiem kamienicy taką MEGA slangową, w sensie fachowo techniczną błyskawiczną naradę na temat jakichś sterowników czy joysticków, już nie wiem, bo mało zrozumiałem, ale fachowo to leciało, jak z rękawa. Stanąłem zaciekawiony, tylko po to, żeby po chwili zaniemówić z wrażenia, bo oto zza rogu wyszło dwóch malców w wieku z całą pewnością poniżej lat 8.
Ukłony :)
s e r g i u s z -- 10.07.2008 - 09:33