Nie chciałam być niegrzeczna, czy obcesowa. Po prostu ciagle nie mogę wyczuć stylu, w jakim pani chce prowadzić dialog… Tak lepiej?
A co do Pani pytania… Robiłabym tak, gdybym mkiała więcej odwagi. Ale wobec nieznanych ludzi zwykle jestem sparaliżowana strachem.
Choc osobiście uważam, że pytanie “cześć, jak się masz?” Nawet ze strony obcego jest bardzo miłe; a co najmniej ciekawe. Ja bym się za o nie obraziła w każdym razie.
A co do mojego pytania – nadal jestem ciekawa prawdziwej odpowiedzi i jesli pani sobie życzy, to inaczej je sformułuję: czym była podyktowana pani ciekawość w stosunku do mojej niby musicalowej twórczości?
No i to co teraz piszę bynajmniej nie jest przesmiewcze ani szydercze.
Tak tylko sie tłumaczę na w razie czego, bo ciagle nie wiem, jak pani mnie rozumie.
Pozdrawiam serdecznie.
Pani Magio,
Nie chciałam być niegrzeczna, czy obcesowa. Po prostu ciagle nie mogę wyczuć stylu, w jakim pani chce prowadzić dialog… Tak lepiej?
Mida -- 17.07.2008 - 22:27A co do Pani pytania… Robiłabym tak, gdybym mkiała więcej odwagi. Ale wobec nieznanych ludzi zwykle jestem sparaliżowana strachem.
Choc osobiście uważam, że pytanie “cześć, jak się masz?” Nawet ze strony obcego jest bardzo miłe; a co najmniej ciekawe. Ja bym się za o nie obraziła w każdym razie.
A co do mojego pytania – nadal jestem ciekawa prawdziwej odpowiedzi i jesli pani sobie życzy, to inaczej je sformułuję: czym była podyktowana pani ciekawość w stosunku do mojej niby musicalowej twórczości?
No i to co teraz piszę bynajmniej nie jest przesmiewcze ani szydercze.
Tak tylko sie tłumaczę na w razie czego, bo ciagle nie wiem, jak pani mnie rozumie.
Pozdrawiam serdecznie.