Ja cieszę się bardzo. Tak się składa, że masakra w Srebrenicy i Wołyń łączy ta sama data – 11.lipca. Choćby tak jak Milosewic miał nie doczekać wyroku, można będzie powiedzieć, że zbrodniarze nie pozostają bezkarni.
Ale nie łapię, o co chodzi z tym Kutzem i Kaczyńskim. Słyszałem, że powiedział, że za parę lat na Śląsku “nikt o Polsce nie będzie słyszał”. Jeśli to prawda, to ja wolałbym już więcej o Kutzu nie słyszeć.
Hamiltonie
Ja cieszę się bardzo. Tak się składa, że masakra w Srebrenicy i Wołyń łączy ta sama data – 11.lipca. Choćby tak jak Milosewic miał nie doczekać wyroku, można będzie powiedzieć, że zbrodniarze nie pozostają bezkarni.
Ale nie łapię, o co chodzi z tym Kutzem i Kaczyńskim. Słyszałem, że powiedział, że za parę lat na Śląsku “nikt o Polsce nie będzie słyszał”. Jeśli to prawda, to ja wolałbym już więcej o Kutzu nie słyszeć.
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 22.07.2008 - 14:40