Czasem po smierci wybitnych ludzi się niewiele czuje, nie da się do tego zmusić.
A Sołżenicyn?
Czytałem dawno temu, chyba w liceum, ,,jeden dzień Iwana Denisowicza”, ,,Archipelag Gułag” od dawna na mojej liście planowanych lektur, ale na razie nie zanosi się na przeczytanie
Saą ważniejsi pisarze dla mnie, no, ale pewnie przed 1989 mógł to być dla wielu ważny autor.
Igła, a musisz czuć?
Czasem po smierci wybitnych ludzi się niewiele czuje, nie da się do tego zmusić.
grześ -- 04.08.2008 - 16:20A Sołżenicyn?
Czytałem dawno temu, chyba w liceum, ,,jeden dzień Iwana Denisowicza”, ,,Archipelag Gułag” od dawna na mojej liście planowanych lektur, ale na razie nie zanosi się na przeczytanie
Saą ważniejsi pisarze dla mnie, no, ale pewnie przed 1989 mógł to być dla wielu ważny autor.