jestem pierwszą kobietą (tutaj), którą to skomentuje, a i tak z wielkim opóźnieniem.
Nie ma granic ludzkiej wytrzymałości, bo gdyby była to Maria nie mogłaby opowiedzieć Ci tej historii, wcześniej lepiąc pierogi.
Są chwile, w których coś nas powinno zabić, żeby było widać, że człowiek nie jest do cholery niezniszczalny.
No ale nie ma tak łatwo.
Trzeba żyć.
Jak nephesh
Może kiedyś o nim napiszę.
Może.
Wiesz Mad
jestem pierwszą kobietą (tutaj), którą to skomentuje, a i tak z wielkim opóźnieniem.
Nie ma granic ludzkiej wytrzymałości, bo gdyby była to Maria nie mogłaby opowiedzieć Ci tej historii, wcześniej lepiąc pierogi.
Są chwile, w których coś nas powinno zabić, żeby było widać, że człowiek nie jest do cholery niezniszczalny.
No ale nie ma tak łatwo.
Trzeba żyć.
Jak nephesh
Może kiedyś o nim napiszę.
Może.
Gretchen -- 08.08.2008 - 01:01