Potencjalnych dostawców gazu jest znacznie więcej, niż dostawców ropy. Jeżeli się tylko pojawi popyt, znajdzie się i podaż.
To oczywiste, że Niemcy i Francja są przeciw. Przecież Niemcy się uwikłały w rurociąg bałtycki a Francja ma energię jądrową i afrykańskich dostawców gazu i ropy (to ci, których nie dostrzegasz). Żadne z nich nie jest więc zainteresowane regulacjami w tym zakresie.
Gdyby obowiązywał Traktat Lizboński to by zasada rozdziału własności – jako wynikająca bezpośrednio z zasady wolnej konkurencji – pozostawała w kompetencji Komisji Europejskiej. Ba, można by ją nawet skarżyć,o bezczynność.
Rosja by się wtedy musiała do Unii umizgać a nie opasłe brukselskie kapitalisty do Putina.
Wakacje zawsze są przednie. Dlatego, że nimi są. Teraz ich nie ma. Trzeba się więc na innych powabach życia koncentować. Ale na pewno znasz to z własnych doświadczeń.
Magia
Potencjalnych dostawców gazu jest znacznie więcej, niż dostawców ropy. Jeżeli się tylko pojawi popyt, znajdzie się i podaż.
To oczywiste, że Niemcy i Francja są przeciw. Przecież Niemcy się uwikłały w rurociąg bałtycki a Francja ma energię jądrową i afrykańskich dostawców gazu i ropy (to ci, których nie dostrzegasz). Żadne z nich nie jest więc zainteresowane regulacjami w tym zakresie.
Gdyby obowiązywał Traktat Lizboński to by zasada rozdziału własności – jako wynikająca bezpośrednio z zasady wolnej konkurencji – pozostawała w kompetencji Komisji Europejskiej. Ba, można by ją nawet skarżyć,o bezczynność.
Rosja by się wtedy musiała do Unii umizgać a nie opasłe brukselskie kapitalisty do Putina.
Wakacje zawsze są przednie. Dlatego, że nimi są. Teraz ich nie ma. Trzeba się więc na innych powabach życia koncentować. Ale na pewno znasz to z własnych doświadczeń.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary -- 16.08.2008 - 13:12