oczywiście, pisanie ściąg to nie było i nie jest nic złego, wszakże pod dwoma warunkami (w moim pojęciu koniecznymi):
1. ściąga musi być dobra – w sensie jaki Pan świetnie opisał
2. ściąga nie powinna zostać użyta
Sam przygotowałem ich całkiem sporo. Nigdy żadnej nie użyłem ani nie użyczyłem.
Dlatego pisanie dobrych ściąg uważam za wartą hołubienia tradycję.
Ich pisanie bardzo dobrze robi na połączenia neuronowe oraz na pamięć trwałą.
W świetle tego dopowiedzenia, pozostaje mi zgodzić się, że sztukę pisania dobrych ściąg dzieli od tzw. ściągania przepaść kulturowa i każda inna. To dwie różne zupełnie historie.
Pozdrawiam.
P.S.
> Najbardziej bawi mnie państwa wiara w to, że koledzy są od was mądrzejsi.
Otóż to. Ta sama wiara jest też źródłem władzy i bezkarności elit politycznych.
Nie przeszkadza temu nawet to, że w miejscu słowa “elita” winno stać “hołota”.
Panie niejaki N,
oczywiście, pisanie ściąg to nie było i nie jest nic złego, wszakże pod dwoma warunkami (w moim pojęciu koniecznymi):
1. ściąga musi być dobra – w sensie jaki Pan świetnie opisał
2. ściąga nie powinna zostać użyta
Sam przygotowałem ich całkiem sporo. Nigdy żadnej nie użyłem ani nie użyczyłem.
Dlatego pisanie dobrych ściąg uważam za wartą hołubienia tradycję.
Ich pisanie bardzo dobrze robi na połączenia neuronowe oraz na pamięć trwałą.
W świetle tego dopowiedzenia, pozostaje mi zgodzić się, że sztukę pisania dobrych ściąg dzieli od tzw. ściągania przepaść kulturowa i każda inna. To dwie różne zupełnie historie.
Pozdrawiam.
P.S.
> Najbardziej bawi mnie państwa wiara w to, że koledzy są od was mądrzejsi.
Otóż to. Ta sama wiara jest też źródłem władzy i bezkarności elit politycznych.
s e r g i u s z -- 04.09.2008 - 18:32Nie przeszkadza temu nawet to, że w miejscu słowa “elita” winno stać “hołota”.