Zdawałoby sie jednak, że na wsi ludzie bardziej wiedzą, co się obok nich dzieje.
Co do zabobonów, to można sobie to wytłumaczyć oddaleniem od innych ludzi i pozostawaniem głównie w kręgu swoich. Także wpływami kulturowymi. Czy swoistymi zwyczajami opartymi na religii.
Ciekawe.
Wydawało mi się, że najbardziej pod wzgledem stosunku do kobiet ambiwalentne środowiska powstają w nowouprzemysłowionych miejscowościach, gdzie napływowa ludność czuje się wolna od dawnej obyczajowej kontroli sąsiadów. Wieś zaś przedstawiała mi się w tym względzie bardzo surowo. Ale może własnie dlatego odstępstwa od normy są tam bardzo drastyczne.
Lorenzo
Hmm. Nie znam się na tym.
Zdawałoby sie jednak, że na wsi ludzie bardziej wiedzą, co się obok nich dzieje.
Co do zabobonów, to można sobie to wytłumaczyć oddaleniem od innych ludzi i pozostawaniem głównie w kręgu swoich. Także wpływami kulturowymi. Czy swoistymi zwyczajami opartymi na religii.
Ciekawe.
Wydawało mi się, że najbardziej pod wzgledem stosunku do kobiet ambiwalentne środowiska powstają w nowouprzemysłowionych miejscowościach, gdzie napływowa ludność czuje się wolna od dawnej obyczajowej kontroli sąsiadów. Wieś zaś przedstawiała mi się w tym względzie bardzo surowo. Ale może własnie dlatego odstępstwa od normy są tam bardzo drastyczne.
Interesujący punkt widzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary -- 11.09.2008 - 12:20