Murzyn na stypendium we wczesno po-PRLowskiej Polsce po raz pierwszy od przyjazdu dzwoni do ojca – plemiennego wodza w Afryce i mówi:
- Tata, Bolanda to bardzo dziwna kraj. Tutaj studenci jeżdżą na zajęcia samochodami a profesorowie autobusami…
Ojciec przerywa mu w mig i odpowiada:
- Nic się synku nie martw, jutro wyślę ci autobus. Pokażemy im wszystkim, że na biednego nie trafiło…
Hej, Makumba, Makumba Ska !
A ja lubię ten dowcip:
Murzyn na stypendium we wczesno po-PRLowskiej Polsce po raz pierwszy od przyjazdu dzwoni do ojca – plemiennego wodza w Afryce i mówi:
- Tata, Bolanda to bardzo dziwna kraj. Tutaj studenci jeżdżą na zajęcia samochodami a profesorowie autobusami…
Ojciec przerywa mu w mig i odpowiada:
- Nic się synku nie martw, jutro wyślę ci autobus. Pokażemy im wszystkim, że na biednego nie trafiło…
Hej,
Zbigniew P. Szczęsny -- 22.09.2008 - 13:19Makumba, Makumba Ska !