Biorę pod uwagę taki powód na przykład, że miałam wstawać dwa dni z rzędu (!) bladym świtem, a potem odwołali.
Ulga, ulgą ale może z tego przedwczesego użalenie się nad swoim psim (!) losem, coś mi się w mózgu zrobiło.
Z tej radości to nawet dzisiaj zgodziłam się, że rachunek wystawię ja, a pieniądz weźmie ktoś inny, i temu komuś innemu będę ciastka jeszcze kupować w nagrodę.
Oooodjazd jakiś kompletny.
Może też być, że to starcze zmiany biorące się wiadomo z czego.
Młody człowieku,
żebym też ja to wiedziała!
Biorę pod uwagę taki powód na przykład, że miałam wstawać dwa dni z rzędu (!) bladym świtem, a potem odwołali.
Ulga, ulgą ale może z tego przedwczesego użalenie się nad swoim psim (!) losem, coś mi się w mózgu zrobiło.
Z tej radości to nawet dzisiaj zgodziłam się, że rachunek wystawię ja, a pieniądz weźmie ktoś inny, i temu komuś innemu będę ciastka jeszcze kupować w nagrodę.
Oooodjazd jakiś kompletny.
Może też być, że to starcze zmiany biorące się wiadomo z czego.
Gretchen -- 22.09.2008 - 19:53