Igło

Igło

dawanie komuś zycia, w sytuacji gdy to dawanie jest dla mnie i DLA MOICH BLISKICH wyrokiem śmierci a przedtem kaźni, budzi we mnie taki sam paniczny strach, jak odebranie sobie życia przez Siwca. Rozumiesz to Chłopie? To jest dawanie świadectwa siły zasad w ktore się wierzy, przekonania, że są ideały ważniejsze niż fizyczne przetrwanie.
Moge sie z tym nie zgadzać, ocenić że nie dałbym rady, że rodzina i przezycie byłoby ważniejsze niż jakiś tam Zyd – ale mieści się to dla mnie w tym samym obszarze co czyn Siwca. Jest to kwesatia wartościowania, hierarchi zasad. O tym piszę.

Czaujesz to, czujesz spoglądanie co wieczór na rodzine, w sytuacji gdy zamknięty w komórce Zyd w wyniku donosu szmelcownika przyniesie im zagładę? Gdy na podwórku milkna strzały po rozwałce takiej samej rodziny jak Twoja, która ukrywała żydowskie dziecko? Wczuj się Igło, wiem że potrafisz….


Inni ludzie By: hgrisza (16 komentarzy) 3 październik, 2008 - 21:01