bez sensu jest, że w wyborach parlamentarnych głosuje się na partie właściwie i na osoby nieznane lub np w danym rokręgu pojawia się poseł z zupełnie innego, choć tu nie mieszka, nie zna tego rejonu, ale z niego startuje.
Zniechęca to do głosowania w jakis sposób, choć to pewnie też moja wina, że nie znam kandydatów starujących u mnie.
No coś w tym jest,
bez sensu jest, że w wyborach parlamentarnych głosuje się na partie właściwie i na osoby nieznane lub np w danym rokręgu pojawia się poseł z zupełnie innego, choć tu nie mieszka, nie zna tego rejonu, ale z niego startuje.
Zniechęca to do głosowania w jakis sposób, choć to pewnie też moja wina, że nie znam kandydatów starujących u mnie.
pzdr
grześ -- 06.10.2008 - 08:17