Firanki kupię w sklepie, jeśli będę mieć córkę, to pójdzie w prostej albie.
Węgiel wrzucić – żadna filozofia. Musiałabym tylko zrobić więcej tur niż Pan.
Dół z wapnem zrobić fachowo to jest, domyślam się, trudniejsza sprawa. Ale nie sądzę, by przekraczała granice mojego pojmowania.
Mój ojciec też nie robi przy samochodzie czegokolwiek, tylko go oddaje do warsztatu.
A smacznie ugotować & posprzątać umiem.
Pan też.
Panie Igło
Firanki kupię w sklepie, jeśli będę mieć córkę, to pójdzie w prostej albie.
Węgiel wrzucić – żadna filozofia. Musiałabym tylko zrobić więcej tur niż Pan.
Dół z wapnem zrobić fachowo to jest, domyślam się, trudniejsza sprawa. Ale nie sądzę, by przekraczała granice mojego pojmowania.
Mój ojciec też nie robi przy samochodzie czegokolwiek, tylko go oddaje do warsztatu.
A smacznie ugotować & posprzątać umiem.
Pan też.
To gdzie się zaczyna ten problem?