Rotmistrz Pilecki to jedna z niezwykłych postaci polskiej historii. Jeden z tych bohaterów AK, których czyny wyrastają nawet ponad wysoką przeciętną ogromnej większości żołnierzy podziemia.
Ale właśnie dlatego wydaje mi się, że nijak nie nadaje się na świętego Kościoła katolickiego.
Był człowiekiem, który w czasach walki z okupantem wykazał się bohaterstwem ponad wszelką miarę, ale to nie ma wiele wspólnego ze świętością w rozumieniu Kościoła powszechnego. Jego czyny nie muszą być niestety oceniane jako jednoznacznie zgodne z nauką Kościoła.
To jest wielki dramat jego życia i życia jemu podobnych, zresztą bardzo często przez nich samych uświadamiany.
Czcijmy go jak wielkiego bohatera naszej historii. To wystarczy. I nam i jemu.
Panie Michale
Rotmistrz Pilecki to jedna z niezwykłych postaci polskiej historii. Jeden z tych bohaterów AK, których czyny wyrastają nawet ponad wysoką przeciętną ogromnej większości żołnierzy podziemia.
Ale właśnie dlatego wydaje mi się, że nijak nie nadaje się na świętego Kościoła katolickiego.
Był człowiekiem, który w czasach walki z okupantem wykazał się bohaterstwem ponad wszelką miarę, ale to nie ma wiele wspólnego ze świętością w rozumieniu Kościoła powszechnego. Jego czyny nie muszą być niestety oceniane jako jednoznacznie zgodne z nauką Kościoła.
To jest wielki dramat jego życia i życia jemu podobnych, zresztą bardzo często przez nich samych uświadamiany.
Czcijmy go jak wielkiego bohatera naszej historii. To wystarczy. I nam i jemu.
Pozdr
RafalB -- 13.10.2008 - 18:07