Rozmawiałem dzisiaj o tym z wieloma osobami i nikt był za Kaczyńskim. Głosy rozkładały się pół na pół – albo że obie strony się kompromitują, albo że Kaczyński się kompromituje.
Ja jestem w tej drugiej grupie. Czego on tam szuka? Pojechał żeby wyskakiwać jak gnom zza pleców Tuska i poklepywać go po plecach? “Pozmawiać” z Sarkozym (czytaj: udawać, że rozmawia, bo żoliborska inteligencja uznała, że nie warto znać języki obce)? Posłuchać 10-minutowego wystąpienia premiera Islandii? Strzelić sobie zbiorową fotkę?
Wiocha
Rozmawiałem dzisiaj o tym z wieloma osobami i nikt był za Kaczyńskim. Głosy rozkładały się pół na pół – albo że obie strony się kompromitują, albo że Kaczyński się kompromituje.
Dymitr Bagiński -- 15.10.2008 - 20:34Ja jestem w tej drugiej grupie. Czego on tam szuka? Pojechał żeby wyskakiwać jak gnom zza pleców Tuska i poklepywać go po plecach? “Pozmawiać” z Sarkozym (czytaj: udawać, że rozmawia, bo żoliborska inteligencja uznała, że nie warto znać języki obce)? Posłuchać 10-minutowego wystąpienia premiera Islandii? Strzelić sobie zbiorową fotkę?