I nie ma to nic wspólnego z dzieleniem świata na zasadzie “nasi najlepsi – tamci zawsze najgorsi”. Po prostu zrozumienie podtaw ideologii prawicowej, już nie mówiąc o ewolucji ku niej, wymaga pewnego poziomu intelektualnego, o którym w Twoim przypadku, co wnioskuję z rozmów ze mną, nie może być mowy. Prawica to nie hipisizm albo nacjonalizm żeby starczało wymachiwać pałą.
Głupota to najlepszy argument
I nie ma to nic wspólnego z dzieleniem świata na zasadzie “nasi najlepsi – tamci zawsze najgorsi”. Po prostu zrozumienie podtaw ideologii prawicowej, już nie mówiąc o ewolucji ku niej, wymaga pewnego poziomu intelektualnego, o którym w Twoim przypadku, co wnioskuję z rozmów ze mną, nie może być mowy. Prawica to nie hipisizm albo nacjonalizm żeby starczało wymachiwać pałą.
Zetor -- 24.10.2008 - 20:01