zaniedbałem czytanie twojego Dziennika, ale obiecuję wrócić i pokomentować:), ale że mam na drobienia z kilka ostatnich odcinków, to pewnie gdzies dopiero się zabiorę za czytanie późną nocą, jak czas i spokój ku temu będzie.
Pozdrówka.
Bianko, ostatnio z braku czasu i weny
zaniedbałem czytanie twojego Dziennika, ale obiecuję wrócić i pokomentować:), ale że mam na drobienia z kilka ostatnich odcinków, to pewnie gdzies dopiero się zabiorę za czytanie późną nocą, jak czas i spokój ku temu będzie.
Pozdrówka.
grześ -- 26.10.2008 - 10:58