Pan jesteś chuligan. Po szpitalach Pan dzieci biłeś. Tylko wiek małoletni Pana usprawiedliwia, moim zdaniem.
Ale trochę Pana tez i rozumiem, bo razy dwa w dziecięctwie leżałem na wewnętrznym oddziale. Towarzystwo było nie do zniesienia.
Historia też mogłaby być z tego nieco przeraźliwa, bo doszło do nieporozumienia, skutkiem którego (nie na to leżałem) rozpoznano u mnie gruźlicę kości. Rodzina była przerażona i uciekała z oczami. Ale komuś przyszło do głowy mnie zapytać, a ja pamiętałem, że jak mi się robi zastrzyk, to trzeba mnie dezynfekować w duchu narodowym – spirytusem. A oni próbowali jakiegoś socjalistycznego ersatzu, który się bodaj sterynol nazywał.
Jak mnie odpowiednio zdezynfekowali, to widmo gruźlicy kości poszło sobie precz.
Spirytus rządzi.
W tym duchu pozdrawiam, choć od lat mocnych alkoholi unikam
Panie Grzesiu,
Pan jesteś chuligan. Po szpitalach Pan dzieci biłeś. Tylko wiek małoletni Pana usprawiedliwia, moim zdaniem.
Ale trochę Pana tez i rozumiem, bo razy dwa w dziecięctwie leżałem na wewnętrznym oddziale. Towarzystwo było nie do zniesienia.
Historia też mogłaby być z tego nieco przeraźliwa, bo doszło do nieporozumienia, skutkiem którego (nie na to leżałem) rozpoznano u mnie gruźlicę kości. Rodzina była przerażona i uciekała z oczami. Ale komuś przyszło do głowy mnie zapytać, a ja pamiętałem, że jak mi się robi zastrzyk, to trzeba mnie dezynfekować w duchu narodowym – spirytusem. A oni próbowali jakiegoś socjalistycznego ersatzu, który się bodaj sterynol nazywał.
Jak mnie odpowiednio zdezynfekowali, to widmo gruźlicy kości poszło sobie precz.
Spirytus rządzi.
W tym duchu pozdrawiam, choć od lat mocnych alkoholi unikam
yayco -- 28.10.2008 - 16:27