Złudna jest wiara...

Złudna jest wiara...

w najwyższe standardy głosowania.
Ot, pierwszy przykład z brzegu. Z ostatnich dni, z Colorado , w którym Demokraci utrzymują minimalną przewagę sondażową nad Republikanami. A takich stanów jest więcej. Ile będzie takich elektronicznych “maszynek”, które głos oddany na Demokratów będą rozpoznawać jako głos oddany na Republikanów?
Jak dawniej bywało. W roku 2000 na Florydzie, w 2004 w Ohio.
Skąd się ta wiara bierze? Być może z niewiedzy.

Ktoś zagląda do raportów OBWE? Nie ma potrzeby, choć są szeroko dostępne a także oficjalne. Wystarczy wiara w standardy.
A jak tylko wiara ma wystarczyć to ja też będę wierzył, że prezydenta elekta poznamy wcześniej niż w styczniu 2009, i że nie będzie do tego potrzebny wyrok Sądu Najwyższego.
Tak sobie wierzę.


Finisz kampanii, czyli egzorcyzmy By: AzraelKK (5 komentarzy) 3 listopad, 2008 - 11:16