“Jeśli nie będę w stanie napisać co najmniej dwóch zdani złożonych, to nie piszę. No.”
Hm, ja nie robie tego założenia, bnbo i tak mi nie wyjdzie, no:)
A fraza “Banały to moje drugie imię” dobra, podoba mi się więc macham tą łapką:)
W sumie to tak nie temat zupełnie, (a właściwie drogą skojarzeń do “kłopoty to moja specjalność”) to Chandlera bym z chęcią poczytał ponownie.
A czy z fragmentów da się poskładać obraz?
Pewnie tak, choć ten obraz niekoniecznie musi byc jednak zgodny z rzeczywistością.
Mi się wydaje jednak, że każdy w miarę świadomie piszący w necie, nawet jak sprawia wrażenie, że się odsłania, to się odsłania jednak na tyle, na ile chce.
No chyba że się ma jakieś chwile niezrównoważenia/frustracji/depresji, to fakt, czasem można coś napisać, że jak później się to czyta, to się mysli, po co ja to napisałem.
No i noc tak czasem skłania ku ekshibicjonizmowi i złudne jednak wrażenie kameralności bloga/miejsca.
Bo w sumie jednak ktoś to czyta (chyba:))
Hm,
“Jeśli nie będę w stanie napisać co najmniej dwóch zdani złożonych, to nie piszę. No.”
Hm, ja nie robie tego założenia, bnbo i tak mi nie wyjdzie, no:)
A fraza “Banały to moje drugie imię” dobra, podoba mi się więc macham tą łapką:)
W sumie to tak nie temat zupełnie, (a właściwie drogą skojarzeń do “kłopoty to moja specjalność”) to Chandlera bym z chęcią poczytał ponownie.
A czy z fragmentów da się poskładać obraz?
Pewnie tak, choć ten obraz niekoniecznie musi byc jednak zgodny z rzeczywistością.
Mi się wydaje jednak, że każdy w miarę świadomie piszący w necie, nawet jak sprawia wrażenie, że się odsłania, to się odsłania jednak na tyle, na ile chce.
No chyba że się ma jakieś chwile niezrównoważenia/frustracji/depresji, to fakt, czasem można coś napisać, że jak później się to czyta, to się mysli, po co ja to napisałem.
No i noc tak czasem skłania ku ekshibicjonizmowi i złudne jednak wrażenie kameralności bloga/miejsca.
Bo w sumie jednak ktoś to czyta (chyba:))
pzdr
grześ -- 03.11.2008 - 17:42