Referencie

Referencie

niekoniecznie z posiłkami nadciagam- raczej jako kibic.
Czytam wstecznie twoje texty tutaj i… a co ci będę kadził, sam wiesz jak jest.
Dyskusja z Jackiem Ka. mnie wzruszyła bardzo. Miałem łzy w oczach i te sprawy.
Ale i tak najbardziej podoba mi się ta laurka, którąś sobie zmontował po prawej stronie z wypowiedzi konfederatów o tobie. Śliczne. Gdybym cie nie znał to po tej wyliczance od razu bym cię polubił.

Tymczasem wybywam- sobota była i najwyższy czas otworzyć kolejny słoik kiszonych ogórków. Może zobaczę światełko w tunelu.

P.S. muszę cię zbesztac za wpis u Timmiego- dzisiejszy. Wlazłem do niego grubo przed siódmą, prosto z imprezy, przeczytałem i juz chciałem coś napisać jako pierwszy a tu patrzę- Referent. Ja rozumiem, że kto rano wstaje itd. ale żeby w niedzielę?


Pożegnanie numer trzy By: archiwumreferenta (24 komentarzy) 16 listopad, 2008 - 09:58