Odniosę się tylko do pierwszej części Pana notki. Przyznaję bez bicia – dalej czytać nie zdzierżyłem.
—-
“Do powiedzenia, nie wiadomo czemu, mieli najwięcej politycy. Dlaczego akurat oni a nie ekonomiści zapewniali nas o niewzruszalności wręcz obojętności polskich sektorów gospodarki na wydarzenia za oceanem, trudno zrozumieć.”
Ekonomiści zapewniali o tym samym. Od Balcerowicza zaczynając na Gomółce kończąc. Pierwszy w ogóle kryzysu nie zauważył a drugi jeszcze parę tygodni temu zapewniał, że to tylko kryzys finansowy, który się za parę tygodni skończy.
—-
“Podobnie jak trudno zrozumieć rzucane (niczym słowa na wiatr) gwarancje przedstawicieli banków o bezpieczeństwie depozytów w polskich oddziałach niepolskich korporacji finansowych, tak jakby Polska była krajem całkowicie wolnym od jakichkolwiek powiązań gospodarczych, ekonomicznych i gospodarczych.”
Niech Pan poczyta polskie prawo bankowe i ustawy o NBP oraz KNF a dostanie Pan odpowiedź. Ale podpowiem: “niepolskim korporacjom finansowym” (póki naszą walutą jest złotówka), wolno z tego kraju wyprowadzić tylko dywidendę. Muszą też utrzymywać odpowiedni poziom depozytów (których nie mogą wyprowadzić za granicę), który nie pozwala na swobodny lewar (czytaj: nie pozwala na dowolne angażowanie się w instrumenty wysokiego ryzyka). Tyle w wielkim skrócie i łopatologicznie.
—-
Zanim się powieszę z żałości nad stanem wiedzy tych, którzy kwestionują demokrację ze względu na rzekomą głupotę innych obywateli tego kraju (bo przecież nie swoją), pozdrawiam.
Panie Marku
Odniosę się tylko do pierwszej części Pana notki. Przyznaję bez bicia – dalej czytać nie zdzierżyłem.
—-
“Do powiedzenia, nie wiadomo czemu, mieli najwięcej politycy. Dlaczego akurat oni a nie ekonomiści zapewniali nas o niewzruszalności wręcz obojętności polskich sektorów gospodarki na wydarzenia za oceanem, trudno zrozumieć.”
Ekonomiści zapewniali o tym samym. Od Balcerowicza zaczynając na Gomółce kończąc. Pierwszy w ogóle kryzysu nie zauważył a drugi jeszcze parę tygodni temu zapewniał, że to tylko kryzys finansowy, który się za parę tygodni skończy.
—-
“Podobnie jak trudno zrozumieć rzucane (niczym słowa na wiatr) gwarancje przedstawicieli banków o bezpieczeństwie depozytów w polskich oddziałach niepolskich korporacji finansowych, tak jakby Polska była krajem całkowicie wolnym od jakichkolwiek powiązań gospodarczych, ekonomicznych i gospodarczych.”
Niech Pan poczyta polskie prawo bankowe i ustawy o NBP oraz KNF a dostanie Pan odpowiedź. Ale podpowiem: “niepolskim korporacjom finansowym” (póki naszą walutą jest złotówka), wolno z tego kraju wyprowadzić tylko dywidendę. Muszą też utrzymywać odpowiedni poziom depozytów (których nie mogą wyprowadzić za granicę), który nie pozwala na swobodny lewar (czytaj: nie pozwala na dowolne angażowanie się w instrumenty wysokiego ryzyka). Tyle w wielkim skrócie i łopatologicznie.
—-
Zanim się powieszę z żałości nad stanem wiedzy tych, którzy kwestionują demokrację ze względu na rzekomą głupotę innych obywateli tego kraju (bo przecież nie swoją), pozdrawiam.
Kazik -- 19.11.2008 - 12:25