Najwspanialszy...

Najwspanialszy...

...rąbnięty świr muzyki rockowej. Ja to “Paranoida” łykam w całości od pierwszego posłuchania przed laty – chodzi mi o CAŁĄ płytę. Niepodrabialny głos i niesamowite szczęście, że przy takim trybie życia przeżył i żyje! Czytałem jego historie i o nim oraz znakomitą autobiografię Sharon. Po dyskusjach o księdzu Izaakowiczu, co to zwraca, bardzo ożywczy temat!


Historia jednego kawałka - Paranoid By: docentstopczyk (12 komentarzy) 19 czerwiec, 2008 - 23:34