A co z tymi, którzy nikogo z serca nie wypędzali, bo go nigdy nie mieli, a jednocześnie są wzorcami dobra?
Zyją sobie spokojnie i swobodnie bez Boga. Żyją dobrze i dobro czyniąc.
Nie wiem, czy brak Boga jest źródłem zła. Można w to wierzyć. Można nie wierzyć. Równoważne. Ale załóżmy, że dla osoby wierzącej zło jest dowodem na zamknięcie się na Boga.
Natomiast nie uważam, że obecność Boga jest warunkiem koniecznym do zaistnienia dobra.
Poldku
A co z tymi, którzy nikogo z serca nie wypędzali, bo go nigdy nie mieli, a jednocześnie są wzorcami dobra?
Zyją sobie spokojnie i swobodnie bez Boga. Żyją dobrze i dobro czyniąc.
Nie wiem, czy brak Boga jest źródłem zła. Można w to wierzyć. Można nie wierzyć. Równoważne. Ale załóżmy, że dla osoby wierzącej zło jest dowodem na zamknięcie się na Boga.
Natomiast nie uważam, że obecność Boga jest warunkiem koniecznym do zaistnienia dobra.
Pozdrawiam.
Griszeq -- 01.12.2008 - 13:15