sorry, ale Autor zwyczajnie nie zrozumiał o czym jest tekst Czarneckiego, a także nie zrozumiał, że “polskość” a “urodzenie się” to tutaj osobne sprawy i wcale Czarneckiemu się nie pokręciło.
To Autorowi się pokręciło i to dokumentnie. No ale żyjemy w wolnym kraju i bez sensu też wolno pisać.
Jeśli natomiast Autor zrozumiał o czym jest tekst Czarneckiego, a mimo to napisał co napisał, to tym gorzej dla Autora, niestety.
Zastosowana metoda polemiczna jest zbyt grubo ciosana i całkowicie jałowa. Jedyne co można w tej sytuacji zrobić, to po dobroci wytknąć Autorowi, że zwyczajnie się wyłożył. To tyle.
Autorze,
sorry, ale Autor zwyczajnie nie zrozumiał o czym jest tekst Czarneckiego, a także nie zrozumiał, że “polskość” a “urodzenie się” to tutaj osobne sprawy i wcale Czarneckiemu się nie pokręciło.
To Autorowi się pokręciło i to dokumentnie. No ale żyjemy w wolnym kraju i bez sensu też wolno pisać.
Jeśli natomiast Autor zrozumiał o czym jest tekst Czarneckiego, a mimo to napisał co napisał, to tym gorzej dla Autora, niestety.
Zastosowana metoda polemiczna jest zbyt grubo ciosana i całkowicie jałowa. Jedyne co można w tej sytuacji zrobić, to po dobroci wytknąć Autorowi, że zwyczajnie się wyłożył. To tyle.
Maszyna TXT -- 25.12.2008 - 19:45