widzę że jestem niczym Gombrowicz.
Bo jak w listopadzie postanowiłem sobie kupić buty, ołaziłem się po 10 sklepach, w jednym przymierzałem 15 minut, zakupiłem i o kej.
Oczywiście okazały się w domu że za ciasne, ale jako że już je schodziłem trochę, to nawet nie wymieniałem z powrotem.
A i nie były żółte, tylko czarne.
A i się nie zadziwiłem samym sobą, tylko wkurwiłem samym sobą:)
W każdym razie morałerm historii jest, że w głupi sposób straciłem 130 zeta, a buty gdzieś się pałetają w szafie.
Hm, właściwie ta historia bezsensowna była (prawie jak Dziadka Jacka Poszepszyńskiego wspomnienia)
A w Trójce świąteczna muza, w ogóle dziwne rzeczy się dzieją.
He, he,
widzę że jestem niczym Gombrowicz.
Bo jak w listopadzie postanowiłem sobie kupić buty, ołaziłem się po 10 sklepach, w jednym przymierzałem 15 minut, zakupiłem i o kej.
Oczywiście okazały się w domu że za ciasne, ale jako że już je schodziłem trochę, to nawet nie wymieniałem z powrotem.
A i nie były żółte, tylko czarne.
A i się nie zadziwiłem samym sobą, tylko wkurwiłem samym sobą:)
W każdym razie morałerm historii jest, że w głupi sposób straciłem 130 zeta, a buty gdzieś się pałetają w szafie.
Hm, właściwie ta historia bezsensowna była (prawie jak Dziadka Jacka Poszepszyńskiego wspomnienia)
A w Trójce świąteczna muza, w ogóle dziwne rzeczy się dzieją.
grześ -- 28.12.2008 - 16:15