Panie Jerzy,

Panie Jerzy,

interpretacja jest zawsze dowolna, ale moim zdaniem sporo. Proszę spojrzeć:

A niewinna Margot przypuszczała, że do kotka…

Tymczasem z treści utworu można wywnioskować, że bynajmniej nie do kotka. Podmiot liryczny wykazuje tu zatem naiwność, czyż nie?

Zakończenie jest melancholijne, bo niewinność nieuzbrojona zawsze przegra na tym świecie, który niewiele ma wspólnego z Rajem:

Każda chwyciła tęgi kij i zatłukły biedne maleństwo z żądzy krwi.

Gdyby Margot była mądrzejsza, to albo nie pchałaby się z kotkiem w miejsca publicznie odwiedzane, albo zorientowałaby się, po reakcji tych wszystkich nauczycieli, ministrantów i kmieci, że coś nie gra – i wtedy by sobie jednego z nich wybrała, żeby bronił ją zusammen ze zwierzątkiem.

Ewentualnie poszłaby na kurs aikido. No nie wiem, możliwości jest wiele. Ona wybrała najgorszą, czyli dała się wypadkom ponieść biernie.

Tak to widzę.

Pozdrawiam


Osiem popularnych (3) By: Pino (27 komentarzy) 17 styczeń, 2009 - 11:54