Kosiczu i Dymitrze.
W telegraficznym skrócie.
Uczyłem się w szkołach milicyjno-partyjnego państwa PRL – jak większość z tamtych roczników.
Tamta historia była zakłamana. zakłamani byli nauczyciele, niektórzy są do dziś!
Kiedy w 7 i 8 klasie podstawówki pytałem o Katyń, Lekcje były przerywane a ojca wzywano na czerwony dywanik…
Tamten nauczyciel historii w moim (tamtym) mieście dziś obok innych komuchów obsługują wszystkie święta państwowe wygłaszając uroczyste przemowy…
Dziś historia jak wskazujecie to panowie znowu zamiatana jest pod dywan tfu, prawdy.
Z trudem milczę, kiedy słyszę peany na cześć fałszerzy tej historii. Omijam niektóre blogi, gdyż ich autorzy przypominają mi życiorys Andrzejewskieo, który się był skurwił na rzecz sługusów Moskwy!!
Powiadacie Panowie – media. Tak to one są przedłużeniem ręki władzy
Panowie
Kosiczu i Dymitrze.
W telegraficznym skrócie.
Uczyłem się w szkołach milicyjno-partyjnego państwa PRL – jak większość z tamtych roczników.
Tamta historia była zakłamana. zakłamani byli nauczyciele, niektórzy są do dziś!
Kiedy w 7 i 8 klasie podstawówki pytałem o Katyń, Lekcje były przerywane a ojca wzywano na czerwony dywanik…
Tamten nauczyciel historii w moim (tamtym) mieście dziś obok innych komuchów obsługują wszystkie święta państwowe wygłaszając uroczyste przemowy…
Dziś historia jak wskazujecie to panowie znowu zamiatana jest pod dywan tfu, prawdy.
Z trudem milczę, kiedy słyszę peany na cześć fałszerzy tej historii. Omijam niektóre blogi, gdyż ich autorzy przypominają mi życiorys Andrzejewskieo, który się był skurwił na rzecz sługusów Moskwy!!
Powiadacie Panowie – media. Tak to one są przedłużeniem ręki władzy
Pozdrawiam
MarekPl -- 24.01.2009 - 10:26