Grzesiu,

Grzesiu,

Na szczęście Paryż, Orlean i zamki nad Loarą poczekają na Grzesia.
Nie uciekną i nie spłoną.

Twoje coś tam und zwanzig daje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że się spotkacie.

No.

Zdrowiej i nie marudź za bardzo;-)


Miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle... Beznadzieja By: tecumseh (8 komentarzy) 4 luty, 2009 - 10:29