A na dniach Młodzieży w Koloniii to miałem ochotę być, ba, nawet jako wolontariusz planowałem, ale oczywiście jak większość moich pomysłów w fazie realizacji i ten się nie znalazł.
Choć w Niemczech kilka dni wczesniej byłem, acz trochę kilometrów od Kolonii.
O, koncert o 5 rano
musiało być magicznie.
A na dniach Młodzieży w Koloniii to miałem ochotę być, ba, nawet jako wolontariusz planowałem, ale oczywiście jak większość moich pomysłów w fazie realizacji i ten się nie znalazł.
Choć w Niemczech kilka dni wczesniej byłem, acz trochę kilometrów od Kolonii.
pzdr
grześ -- 07.02.2009 - 15:39