Coś w tym jest. Najbliższy spożywczy, w tym z winem, jest na końcu schodów. Knajpy to samo. Jakby się umówili z dietetykiem albo specjalistą od rozgrzewki. A Golina to niby taka płaska? Schodów tam nie macie?
-->JJ
Coś w tym jest. Najbliższy spożywczy, w tym z winem, jest na końcu schodów. Knajpy to samo. Jakby się umówili z dietetykiem albo specjalistą od rozgrzewki. A Golina to niby taka płaska? Schodów tam nie macie?
referent Bulzacki -- 11.04.2009 - 16:45