istota świętowania to przecież to co niewidzialne, po cichu i skromnie -> czyli w sercu człowieka, gdzie “posprzątano i wprowadzono Zmartwychwstałego”. To tutaj wszystko się odbywa i dzieje.
A splendory: sute stoły, gościna, itp. Jeśli jej uczstnicy nie mają “w sercu -zamartwychwstania”, same ucztowanie staje się imprezą a nie wielkanocną radosną ucztą.
Gdy radość Wielkanocna wypełnia serce to i suyte stoły, i życzenia i ten cały folklor ma swoje zadanie. Bo on integruje rodzinę, jest zewnętrznym sposobem przeżywania radości nie tylko zmartwychwstania ale i radości ze wspólnoty rodzinnej.
A po cichu i skromnie można świętować i dosłownie i w przenośni -> w izdebce zwojego serca. I chyba takie świętowanie jest konieczne zarówno dla świętującego w cichości i samotności, jak i tego kto pośród mnogo nakrytefo stołu.
Ja zaraz siadam do śniadania Wielkanocnego – mnogiego, :-))))))
Pozdrawiam świątecznie!
***********************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”
Marku
istota świętowania to przecież to co niewidzialne, po cichu i skromnie -> czyli w sercu człowieka, gdzie “posprzątano i wprowadzono Zmartwychwstałego”. To tutaj wszystko się odbywa i dzieje.
A splendory: sute stoły, gościna, itp. Jeśli jej uczstnicy nie mają “w sercu -zamartwychwstania”, same ucztowanie staje się imprezą a nie wielkanocną radosną ucztą.
Gdy radość Wielkanocna wypełnia serce to i suyte stoły, i życzenia i ten cały folklor ma swoje zadanie. Bo on integruje rodzinę, jest zewnętrznym sposobem przeżywania radości nie tylko zmartwychwstania ale i radości ze wspólnoty rodzinnej.
A po cichu i skromnie można świętować i dosłownie i w przenośni -> w izdebce zwojego serca. I chyba takie świętowanie jest konieczne zarówno dla świętującego w cichości i samotności, jak i tego kto pośród mnogo nakrytefo stołu.
Ja zaraz siadam do śniadania Wielkanocnego – mnogiego, :-))))))
Pozdrawiam świątecznie!
***********************
poldek34 -- 12.04.2009 - 08:29“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”