tylko wisienki, tylko swieże i tylko kilogramami jedzone:) nic to, że potem brzuch boli i nic to że potem mąż daje wykłady o skrajnej nieodpowiedzialności…wisienki górą...a potem to już tylko czerwona porzeczka…znaczy się kawasidełka lubię:)
grzes
tylko wisienki, tylko swieże i tylko kilogramami jedzone:) nic to, że potem brzuch boli i nic to że potem mąż daje wykłady o skrajnej nieodpowiedzialności…wisienki górą...a potem to już tylko czerwona porzeczka…znaczy się kawasidełka lubię:)
inka -- 17.05.2009 - 21:23