to wychodzi , że to Kurski ją napadł we wiadomym celu.
A potem zrezygnował, bo se o pociągu do Strasburga przypomniał. I żonie.
No i ona tylko wodę niesła.
Nie kefir, jak wiadomo niezbędny po hucznej,wyborczej imprezie.
Czekam na pogłębione analizy z obozu Maryli , że to był Werwolf inspirowany przez wiadome siły.
Z tą Kostką-Kotką
to wychodzi , że to Kurski ją napadł we wiadomym celu.
A potem zrezygnował, bo se o pociągu do Strasburga przypomniał. I żonie.
No i ona tylko wodę niesła.
Nie kefir, jak wiadomo niezbędny po hucznej,wyborczej imprezie.
Czekam na pogłębione analizy z obozu Maryli , że to był Werwolf inspirowany przez wiadome siły.
Igła -- 10.06.2009 - 12:31