@Patryk Gorgol

@Patryk Gorgol

Nareszcie inni komentatorzy spraw zagranicznych zaczynają o naszych relacjach z USA mówić w ten sam sposób, który ja sugeruję od lat paru. Niestety – zwłaszcza na prawicy mir amerykańskiej, opiekuńczej potęgi zdaje się głęboko utrwalony, na co wpływ zdaje się ma poparcie dla prawicy tradycyjnie udzielane przez naszych pożal się boże polonusów z Chicago – trafnie nazwanychj przez marszałka Niesiołowskiego “małpiarnią” (byłem – widziałem – potwierdzam).

Prawica zdaje się ponadto czuje aż tak wielkie obrzydzenie do “jewrosojuza”, że wszelkie dyskusje o europejskich siłach zbrojnych traktowane są tu z przymrużeniem oka – jak jakiś dziecinny, niegodny uwagi pomysł (chociaż pamiętam nawet kiedyś sam prezydent Kaczyński wystękał coś, że on osobiście popiera taką inicjatywę).

Trzeba sobie powiedzieć jasno – na Amerykanów Polska nie ma już co liczyć. Stosunki z nimi trzeba utrzymywać poprawne, lecz miejsce Polski jest w Europie a w strukturach Unii Europejskiej leży nasza przyszłość. Uporczywe trzymanie się opcji amerykańskiej – jak widać – nie prowadzi do niczego. Ich kuriozalnie asymetryczny charakter budzi jedynie niesmak i zażenowanie naszych europejskich partnerów, którzy zapewne chcieliby móc zrozumieć jak długo jeszcze Polacy będą bez żadnych korzyści znosić takie upokorzenia.

Tymczasem w związku ze zmianami geopolitycznymi i zmianą orientacji polityki amerykańskiej NATO ulega systematycznej marginalizacji. Aby ratować dogorywający Sojusz nawet Francja zdecydowała się na krok niesłychany i zgodziła się odstąpić od golistowskiej rezerwy, lecz wszystko wskazuje na to, że nawet pomimo tego brakuje pomysłu czym i jak Sojusz powinien się zajmować a przede wszystkim – jak nie stać się poręcznym instrumentem, którym Amerykanie będą sobie wycierać gęby dokonując kolejnych interwencji gdzieś na drugim końcu świata.

Europa potrzebuje własnych sił i środków wojskowych nie tylko do samoobrony, lecz także aby być w stanie zapewnić bezpieczeństwo europejskim projektom prowadzonym poza granicami Unii (np. rurociągi) oraz w razie konieczności być zdolną do udzielenia militarnego wsparcia krajom swojej “bliskiej zagranicy” bez oglądania się na postawę i decyzje Amerykanów.

Konkludując – podziękujmy grzecznie Jankesom i niech spadają stąd i ze swoimi Patriotami i z tą całą tarczą od siedmiu boleści i zacznijmy wreszcie robić coś na rzecz tworzenia Europejskich Sił Zbrojnych, których infrastruktura powinna wreszcie przekroczyć magiczną dla NATO linię Odry i Nysy.

Pozdrawiam,
ZS


Patrioty - przyjacielskie robienie w balona By: Patrykus (1 komentarzy) 2 lipiec, 2009 - 15:06
  • @Patryk Gorgol By: Ziggi (03.07.2009 - 13:47)