Wiemy, że biuro Solidarności w Brukseli było infiltrowane przez SB. Tatuś w NSZ tylko uwiarygadnia ewentualną agentkę. Nie mnie oceniać, którędy pieniądze amerykańskiego podatnika wyciekły, ale znacznie więcej tajnych służb w tym mogło maczać palce.
Pozdrawiam
Panie Marku!
Wiemy, że biuro Solidarności w Brukseli było infiltrowane przez SB. Tatuś w NSZ tylko uwiarygadnia ewentualną agentkę. Nie mnie oceniać, którędy pieniądze amerykańskiego podatnika wyciekły, ale znacznie więcej tajnych służb w tym mogło maczać palce.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.08.2009 - 17:50